Hei ;3 Napisałam kolejny rozdział! Mamy święto! Haha. No ale tak na poważnie, to trochę mi to zajęło. Mam nadzieję że będzie wam się miło czytało.
Pozdrawiam
WhiteAngel
__________________________________________
Minął pierwszy tydzień nauki. Dziewczyny nadal się do siebie nie odzywały. Ja unikałam Łukasza jak ognia. Wszystko się skomplikowało.. Nie było już tak jak dawniej. Chciałam żebyśmy znów byli tak zgraną paczką jak kiedyś.
***
W sobotę obudził mnie tata. Od razu zagonił mnie do sprzątanie mojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy rzeczy i zaczęłam je układać. Nagle w ręce wpadło mi pudełko z... Pamiątkami moimi i Łukasza. Usiadłam na podłodze wokół sterty ubrań i zaczęłam penetrować jego wnętrze. Oglądając te stare zdjęcia i tajne liściki zdałam sobie sprawę, że nie jestem już tą samą osobą. Wydoroślałam... Bardzo się zmieniłam. Ludzie których poznałam mnie zmienili. Chciałam być znów tą samą, dziecinną nastolatką co kiedyś. Ale najwidoczniej życie uznało, że teraz czas na problemy i podejmowanie dojrzałych decyzji.. Decyzji które mogą zmienić nasze życie. Zrobiłam zdjęcie pudełka i jego zawartości i wysłałam do Łukasza. Nie wiedziałam czy to coś da. Czy to w ogóle odczyta. Po chwili przyszedł sms. Napisał że bardzo dobrze to pamięta i że miał wtedy wielki ubaw z mojej miny. Nie dziwię mu się, tez bardzo się z tego śmiałam. Byłam bardzo zaskoczona, że odpisał.. I to od razu. Tak jakby czekał. Ja juz na nic nie czekałam. Chciałam żeby to wszystko samo się ułożyło bez mojej pomocy.
***
***
W sobotę obudził mnie tata. Od razu zagonił mnie do sprzątanie mojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy rzeczy i zaczęłam je układać. Nagle w ręce wpadło mi pudełko z... Pamiątkami moimi i Łukasza. Usiadłam na podłodze wokół sterty ubrań i zaczęłam penetrować jego wnętrze. Oglądając te stare zdjęcia i tajne liściki zdałam sobie sprawę, że nie jestem już tą samą osobą. Wydoroślałam... Bardzo się zmieniłam. Ludzie których poznałam mnie zmienili. Chciałam być znów tą samą, dziecinną nastolatką co kiedyś. Ale najwidoczniej życie uznało, że teraz czas na problemy i podejmowanie dojrzałych decyzji.. Decyzji które mogą zmienić nasze życie. Zrobiłam zdjęcie pudełka i jego zawartości i wysłałam do Łukasza. Nie wiedziałam czy to coś da. Czy to w ogóle odczyta. Po chwili przyszedł sms. Napisał że bardzo dobrze to pamięta i że miał wtedy wielki ubaw z mojej miny. Nie dziwię mu się, tez bardzo się z tego śmiałam. Byłam bardzo zaskoczona, że odpisał.. I to od razu. Tak jakby czekał. Ja juz na nic nie czekałam. Chciałam żeby to wszystko samo się ułożyło bez mojej pomocy.
***
Dużo czasu spędziłam na myśleniu.. Zresztą.. Jak zawsze traciłam na to czas. Nie przespałam nocy, bo myślałam. Stwierdziłam, że kiedy rano zajdę do szkoły spróbuję z nim porozmawiać. Chociaż spróbuję powiedzieć mu cześć. Wstałam, wciągnęłam grube leginsy i mój ukochany sweter w paski. Uczesałam się i spakowałam. Wiem, że powinnam robić to wieczorem, bo później dużo rzeczy zapominam ale nigdy nie miałam na to czasu.Wpadłam do kuchni, wypiłam herbatę i w biegu zjadłam tosta którego przygotowała mi mama. Ubrałam się i wyszłam. Na dworze było bardzo zimno. Po drodze wpadłam na Łukasza. Nie zdziwiło mnie to. Nawet mogłam to przewidzieć. Dzisiaj wyszłam później. O tej godzinie co on. Może nawet zrobiłam to specjalnie.. Nie wiem..
- Hej Łukasz.
- Hej mała.
Zobaczyłam ogromny uśmiech na jego twarzy. Bardzo lubiłam jak tak do mnie mówił, chociaż zawsze mnie to denerwowało i na niego wyzywalam. Rzuciłam mu się na szyję ze łzami w oczach. Jak zwykle zbierało mi się na płacz. W tym wypadku na ten dobry płacz.
- Przepraszam. Przepraszam Cię za wszystko. Nie wiem co czuje ale chcę mieć Cię przy sobie. Nie wytrzymam bez ciebie dłużej.
- Ja bez ciebie też. Może zrobimy sobie dzisiaj małe wagary? Pójdziemy do mnie. Pogadamy.
- No dobra.