Hejj. Łapcie rozdział. Nie będę się tłumaczyć dlaczego go tak długo nie było. Miłego czytania C;
WhiteAngel
_________________________________________________________
-Hej kochanie. Wszystko u ciebie dobrze?
-Hej mamo. Tak wszystko dobrze. - Wtedy wpadłam na genialny pomysł. Mogłam uciec od wszystkich problemów..
-Na pewno? Bo masz jakiś dziwny głos.
-Na pewno. Mamo, mogę mieć do ciebie prośbę?
-No pewnie. O co chodzi?
-Mogła byś kupić mi bilet do cioci Ewy?
-Chcesz teraz wyjeżdżać do Anglii?
-Tak. Dawno nie widziałam ci z Maćkiem i Eweliną. Chętnie bym ich odwiedziła.
-No dobrze. Tata sam chciał żebyś jechała więc chyba nie będzie miał nic przeciwko. A na kiedy?
-Jak najszybciej. Kiedy wracacie?
-Dzisiaj wieczorem powinniśmy być na miejscu.
-To bilet kup mi najlepiej na jutro.
-A bilet powrotny?
-Na razie chce bilet w jedną stronę. Później kupimy powrotny.
-Jak chcesz. A dlaczego chcesz tak nagle wyjechać? Coś się dzieje?
-Nie. Po prostu stęskniłam się za nimi.
-Okej. To my będziemy wieczorem. Pa.
-Pa.
Cieszyłam się, że udało mi się przekonać mamę do wyjazdu. Nawet nie było tak trudno. Zgodziła się od razu. To co jej powiedziałam było po części prawdą. Stęskniłam się za nimi. Widzimy się raz w roku albo nawet wcale. Ciocia Ewa była rozwiedziona więc mieszkała sama z dwójką dzieci. Lubiłam z nią rozmawiać. Zawsze mogła powiedzieć jej o wszystkim, a ona mi pomagała. Zresztą Maciek i Ewelina też byli wspaniali.
Po tych moich rozmyślaniach postanowiłam wywlec się w końcu z łóżka, ubrać się i zjeść śniadanie. Później włączyłam telewizor i gapiłam się w niego bez celu. Dostałam w międzyczasie smsa od Łukasza co u mnie i czy może wpaść. Odpisałam mu tylko żeby dał mi spokój. Byłam zła. Oczywiście dzwoniłam kilka razy do Karola ale nie odbierał. Po chwili wpadłam na pewien pomysł..
-Hej mamo. Wy jesteście teraz w domu czy gdzieś wyszliście?
-Jesteśmy w domu. A co się stało?
-Nic.. A jest Karol?
-Tak. Podać ci go do telefonu?
-No jak byś mogła.
-Dobrze poczekaj chwile. - Usłyszałam tylko jak mama go woła i po chwili usłyszałam jego głos w słuchawce.
-Halo.
-Cześć. - Powiedziałam bardzo niepewnie.
-Co chcesz?
-Pogadać.
-Ale my chyba nie mamy o czym.
-Przecież ja nic nie zrobiłam. - Dlaczego kłamałam? Przecież pocałowałam Łukasza. Albo raczej on mnie.
-Nie wiem czy mogę ci wierzyć.
-Wiesz co? Ja bym ci uwierzyła. Jeżeli tak stawiasz sprawę i mi nie ufasz to ten nasz "związek" nie ma sensu.
-A jak ty byś się czuła na moim miejscu?
-Widocznie ja nie potrafię.
-Widocznie nie. Czyli ze mną zrywasz?
-Nie, poczekaj. Tego nie powiedziałem... Kocham Cię
-Ja ciebie też, ale jeżeli masz zamiar stawiać mi jakieś warunki typu "już nigdy masz się z nim nie spotkać" to ja dziękuje bardzo.
-Nie wiem. Daj mi to przemyśleć.
-Dobrze. Tylko jak już coś wymyślisz to dzwoń na Skype albo pisz bo będę za granicą.
-Co? Gdzie jedziesz?
-Do Anglii, do cioci.
-Aha.. To cześć.
-Cześć.
Po tej rozmowie nie widziałam co mam ze sobą zrobić. Chodziłam po domu zupełnie bez celu. Po tym jak puściłam mojej cioci strzałkę, pozostawało mi tylko czekać. Oddzwoniła po kilku minutach. Poinformowałam ją, że jutro po południu powinnam być już na miejscu. Ciocia bardzo się ucieszyła. Od dawna mnie zapraszała, ale ja nigdy nie miałam czasu. Ta sytuacja jest idealna. Resztę dnia przesiedziałam przed telewizorem oglądając filmy i odrzucając połączenia od Łukasza. Myślałam, że przyjdzie pod mój dom, ale nie przyszedł.
Kiedy już znudziło mi się oglądanie telewizji zadzwoniłam do Dagi i umówiłam się z nią w parku. O dziwo przyszła.
-Hej Ada. Coś się stało?
-Ty mnie pytasz co się stało? To raczej ja powinnam się ciebie zapytać co się stało.
-Dlaczego? U mnie wszytko gra.
-Luśka mówiła coś innego.
-Ona zawsze z niczego potrafi zrobić aferę.
-No ale przecież powiedziała, że widziała jak..
-Ona widzi tylko to co chce widzieć.
-Co?
-To co powiedziałam. Pokłóciłyśmy się i teraz ona wymyśla jakieś nie stworzone historie. Nie biorę. Owszem, mam nowych znajomych ale oni są normalni.
-Dlaczego się pokłóciłyście?
-Właśnie o tych znajomych. A tak dokładniej o mojego chłopaka w którym ona się zakochała.
-Co? Masz chłopaka i się nie chwalisz?
-No mam. Fajny jest.
-Ja też miałam. Ale od jakiś trzech godzin już nie mam.
-Dlaczego?
-No on niby ze mną nie zerwał, ale nie ufa mi. Ubzdurał sobie, że go zdradzam z Łukaszem.
-Z Łukaszem?!
-Tak. I miał trochę racji.
-Co?
-On mnie wczoraj pocałował..
-Czyli to była jednak prawda..
-O czym teraz mówisz?
-Po tym jak się tak pokłóciliście on ze mną rozmawiał. Powiedział, że was widział jak się całujecie z Danielem i że nie może już tego znieść.
-Ja z nim o tym kiedyś rozmawiałam ale nigdy mi się nie przyznał, że coś do mnie czuje.
-A dlaczego twój chłopak myśli, że go z nim zdradziłaś?
-Bo kiedy z nim rozmawiałam było dość późno i wtedy do pokoju wszedł Łukasz i się odezwał. Karol go usłyszał i dalej nie dał mi się wytłumaczyć.
-Biedna. A czemu do niego nie pojedziesz i tego nie wyjaśnisz?
-Bo on mieszka w Olsztynie.
-Uuu.. To trochę daleko.
-No.. A tak wgl to ja się przyszłam pożegnać. Wyjeżdżam jutro za granice i wrócę pewnie dopiero przed rozpoczęciem roku szkolnego.
-Znowu uciekasz od problemów..
-Nie uciekam.. No dobra może uciekam, ale chce odpocząć. Mam już tego dosyć.
-Ale wiesz, że taka ucieczka nic nie pomoże.
-Wiem. Ale muszę wyjechać, bo inaczej zwariuje.
-Jak chcesz. Jeżeli ma ci to pomóc to jedź.
-Dzięki. A ty może pogadaj z Luśką i pogódźcie się.
-Spróbuję.
-Wiesz co, ja już muszę lecieć bo nie jestem jeszcze spakowana.
-A z Łukaszem się pożegnałaś?
-Nie.
-Może powinnaś.
-Może..
-Dobra. Leć już. Pa.
-Pa.
Cześć!
OdpowiedzUsuńWiem, że już dosyć dawno zapraszałaś mnie do wejścia na tego bloga, ale byłam ostatnio bardzo zajęta.
Zacznę od tego, że blog jest bardzo ładny. Kolory do siebie pasują i wszystko jest przejrzyste. Co prawda tło jest jednym z podstawowych na blogerze. Z czasem trzeba będzie wymyślić coś bardziej oryginalnego i charakterystycznego dla Twojego bloga :)
Nie mam pojęcia dlaczego jest tu tak mało komentarzy, bo opowiadanie jest niezłe. Musisz trochę popracować nad interpunkcją, bo często gubisz przecinki. Jeszcze bym trochę zmieniła dialogi, bo np. w tym ostatnim można się naprawdę pogubić kto i co mówi. Powinnaś zrobić mniej więcej coś takiego:
- [Tu powinna być SPACJA] Hej [przecinek] Ada. Coś się stało? - spytała Daga z troską.
- Ty mnie pytasz co się stało? To raczej ja powinnam się ciebie zapytać co się stało. - odparła jej przyjaciółka, jednocześnie kopiąc duży kamyk leżący na ścieżce.
- Dlaczego? U mnie wszytko gra - zdziwiła się dziewczyna.
Wiesz, coś w tym stylu, żeby czytelnikowi łatwiej było zorientować się w akcji, a dialogi nie były takie 'suche'.
A! I większość dialogów zaczynasz od ,,Hej", a kończysz na ,,Pa". W literaturze nie powinno się używać potocznych słów, a przynajmniej nie tak często :p
Ale poza tym opowiadanie jest bardzo dobre, więc NIE PODDAWAJ SIĘ!
Życzę weny,
Emma z http://draco-malfoy-inna-historia.blog.pl/