____________________________________________________________________________
Nadszedł piątek. Wstałam, ubrałam białą bluzkę i czarną obcisłą spódniczkę. Umalowałam się i prze prostowałam trochę włosy. Z domu wyszłam w bardzo dobrym humorze. Świeciło słońce, a niebo było bezchmurne. Po chwili byłam pod szkołą. Pogadałam trochę z dziewczynami i po chwili weszłyśmy do szkoły. Skierowałyśmy się na salę gimnastyczną. Wysiedziałyśmy się około godzinę na sali. Łukasz się trochę spóźnił. Zaspał. Wybiła godzina 12. Właśnie zakończył się mój pierwszy rok nauki w liceum. Byłam szczęśliwa, że ten rok szkolny już się zakończył. Całą paczką poszliśmy na duży deser lodowy. Wieczorem wróciłam do domu. Odpaliłam laptopa, puściłam muzykę na maksa i oficjalnie rozpoczęłam wakacje. Przejrzałam Facebooka, a później włączyłam jakiś film. Szybko usnęłam. Rano po śniadaniu umówiłam się z Łukaszem. Poszliśmy na długi spacer. Wzięliśmy ze sobą koc i koszyk z jedzeniem. Rozłożyliśmy koc na łące. Postanowiłam pomęczyć trochę Łukasza.
-To powiesz mi w kim się zakochałeś?
-W nikim. Powiedziałem tak żebyś dała mi spokój z Dagą.
-Jesteś okropny.
Zaczęliśmy się głośno śmiać.
-Wiesz co, trochę mi ulżyło.
-Dlaczego?
-Bo myślałam, że zakochałeś się we mnie.
-Co? No wiesz kocham cię ale raczej jak siostrę.
-To dobrze.
-A jestem aż taki zły, że tak ci ulżyło?
Tym pytaniem trochę mnie zaskoczył. Nigdy nie rozmawialiśmy na ten temat.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9T3Jnp7Omelt-k7DIiJXI4e7SYbDYzZeiUgMOIop0rzrqWstz-9zC75o3dDdNUNKOuGF5gTNnZnYXfdwsoTPQvfdjWGdf9ggyk0x7Ud0U2eOf3gn1Aq_4WeZZepOxcSD3Y7l_FykZhxcR/s1600/loveit__10_.jpg)
-Okej. A ty masz już kogoś nowego na oku.
-Nie. Jak na razie mam już dość facetów.
-To mam sobie pójść?
-Nie, nie chodzi mi o ciebie.
-A ty widzisz w ogóle we mnie faceta czy tylko kumpla do pocieszania?
-Ej, co to za pytania. Dlaczego myślisz, że jesteś tylko od pocieszania?
-Bo ostatnio nic innego nie robię. Nie pytasz się co u mnie tylko w kółko wałkujemy to samo. Mam już tego trochę dosyć. Przepraszam, że tak mówię i to nie oznacza, że mam ce dość tylko po prostu ja też mam swoje problemy i chciałbym czasem z kimś pogadać.
-Przepraszam. Nie wiedziałam. Czuje się teraz okropnie. Mam pomysł. Teraz ty będziesz mi się zwierzał, a moją przeszłość zostawmy i już o tym nie rozmawiajmy. Dobrze nam to zrobi. A poza tym chce zapomnieć.
Potem jeszcze długo rozmawialiśmy. Pierwszy dzień wakacji mogę zaliczyć do udanych. Gdy położyłam się wieczorem do łóżka nie mogłam zasnąć. Przez chwilę pomyślałam, że może ja jednak coś czuję do Łukasza ale zaraz zaczęłam wynajdywać tysiąc możliwości dlaczego tak nie może być. Poza tym nie chciałabym zniszczyć tak wspaniałej przyjaźni. Przed zaśnięciem wysłałam mu sms'a -Spij dobrze. Ada :)- Miała totalny mętlik w głowie. Chciałam już stąd wyjechać i mieć święty spokój. Po chwili zasnęłam. Śniły mi się jakieś głupoty. Nie mam już siły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz