Cześć wszystkim! Przepraszam że przez tak długi czas nie było opowiadania ale nie miałam do tego głowy. Ten ostatni tydzień szkoły, a później jeszcze ten weekend u Naany zabrał mi sporo czasu. Mam nadzieję, że będę miała więcej czasu i pomysłów na pisanie. Wybaczycie mi? To ja już Was nie zanudzam i zapraszam do czytania! :) A! Jak myślicie co wydarzy sie w następnym rozdziale? Piszcie w komentarzach! ;D
WhiteAngel
_________________________________________________________________
*puk, puk*
-Proszę!
-Przepraszam za moje zachowanie. Ale zrozum. Nie mam tak dobrego kontaktu z rodzicami ja ty.
-Nic się nie stało. Rozumiem. Jak będziesz gotowa to z nimi porozmawiasz.
-Wiem :)
Podeszłam do niego i założyłam mu ręce na szyję.
-Jestem nienormalna.
-Dlaczego?
-Zakochałam się w chłopaku którego prawie nie znam.. A jak on mnie wykorzysta i zostawi.
Szeroko się do niego uśmiechnęłam.
-Naprawdę tak myślisz?
-Przecież żartuje. Chyba że.. To ty musisz powiedzieć mi jak jest naprawdę.
-No to oczywiście jestem kochany, czuły, romantyczny..
-Haha, a tak naprawdę?
-Jestem normalny. Może nie taki jak każdy chłopak. Jestem sobą.
-No i to chciałam usłyszeć :) A twoi fani? Nie wiem czy mogę ich tak nazwać..
-To raczej widzowie. Są ważni. Bez nich nic bym nie osiągnął. Ale teraz ty jesteś ważniejsza.
-Ojej jak miło :))
-Haha, ty się ze mnie nabijasz :D
-Wcale nie. Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić. Około 100 tys ludzi cię uwielbia. A tylko ja mogę być obok ciebie.. To ma być zaszczyt? :)
-Haha, przecież nie jestem jakąś super gwiazdą. To nic wielkiego.
-Okej :))
-To może zmieńmy temat. Opowiedz mi coś jeszcze o sobie.
-Ale co. Moje życie nie jest takie interesujące.
-Na pewno nie jest takie nudne..
WhiteAngel
_________________________________________________________________
*puk, puk*
-Proszę!
-Przepraszam za moje zachowanie. Ale zrozum. Nie mam tak dobrego kontaktu z rodzicami ja ty.
-Nic się nie stało. Rozumiem. Jak będziesz gotowa to z nimi porozmawiasz.
-Wiem :)
Podeszłam do niego i założyłam mu ręce na szyję.
-Jestem nienormalna.
-Dlaczego?
-Zakochałam się w chłopaku którego prawie nie znam.. A jak on mnie wykorzysta i zostawi.
Szeroko się do niego uśmiechnęłam.
-Naprawdę tak myślisz?
-Przecież żartuje. Chyba że.. To ty musisz powiedzieć mi jak jest naprawdę.
-No to oczywiście jestem kochany, czuły, romantyczny..
-Haha, a tak naprawdę?
-Jestem normalny. Może nie taki jak każdy chłopak. Jestem sobą.
-No i to chciałam usłyszeć :) A twoi fani? Nie wiem czy mogę ich tak nazwać..
-To raczej widzowie. Są ważni. Bez nich nic bym nie osiągnął. Ale teraz ty jesteś ważniejsza.
-Ojej jak miło :))
-Haha, ty się ze mnie nabijasz :D
-Wcale nie. Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić. Około 100 tys ludzi cię uwielbia. A tylko ja mogę być obok ciebie.. To ma być zaszczyt? :)
-Haha, przecież nie jestem jakąś super gwiazdą. To nic wielkiego.
-Okej :))
-To może zmieńmy temat. Opowiedz mi coś jeszcze o sobie.
-Ale co. Moje życie nie jest takie interesujące.
-Na pewno nie jest takie nudne..
-A właśnie, że jest.
-Dobra, nie chcesz mówić to nie..
-No ale co byś chciał dokładnie wiedzieć?
-Nie wiem. Wszystko?
-No to praktycznie wiesz już o mnie wszystko. Bo moje życie składa się ze spotkań ze znajomymi i kłótni z rodzicami.
-Aham.
-Ada, Karol. Chodźcie na kolacje!
-Już idziemy.
Zeszliśmy na dół i usiedliśmy przy stole. Rodzice Karola przygotowali dwie sałatki i pyszne kanapki.
-Jak tam dogadujecie się? Będzie coś z tego Ada?
-Tato.. Przestań.
-Ale ja się tylko zapytałem.
-No i to już za wiele.
-Już nie przesadzaj.
-Nie przesadzam. Nie pomyślałeś, jak Karol się poczuje kiedy zadasz takie głupie pytanie?
-Znowu zaczynasz kłótnie?
-Ehh... Ja już nie będę jadła. Dziękuje.
Odeszłam od stołu. Usłyszałam tylko wołanie mojej mamy ale nie miałam zamiaru tam wrócić. Czy ona zawsze musi się na każdy temat wypowiedzieć. Mam już togo dość.
***
Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Wyciągnęłam telefon z torebki i zobaczyłam ze mam jednego smsa od Łukasza. *Jak będziesz miała czas to zadzwoń* Od razu wybrałam jego numer i przystawiłam telefon do ucha.
-Halo. - Powiedział zaspanym głosem.
-Hej! Obudziłam cię?
-No tak trochę.
-Przepraszam.
-Nic się nie stało.
-A co ode mnie chciałeś.
-Słuchaj, dzwoniły do ciebie dziewczyny?
-Nie, dawno z nimi nie gadałam. A co się stało?
-Nie uwierzysz jak ci powiem.
-No co się stało?!
-No więc..
-Jak tam dogadujecie się? Będzie coś z tego Ada?
-Tato.. Przestań.
-Ale ja się tylko zapytałem.
-No i to już za wiele.
-Już nie przesadzaj.
-Nie przesadzam. Nie pomyślałeś, jak Karol się poczuje kiedy zadasz takie głupie pytanie?
-Znowu zaczynasz kłótnie?
-Ehh... Ja już nie będę jadła. Dziękuje.
Odeszłam od stołu. Usłyszałam tylko wołanie mojej mamy ale nie miałam zamiaru tam wrócić. Czy ona zawsze musi się na każdy temat wypowiedzieć. Mam już togo dość.
***
Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Wyciągnęłam telefon z torebki i zobaczyłam ze mam jednego smsa od Łukasza. *Jak będziesz miała czas to zadzwoń* Od razu wybrałam jego numer i przystawiłam telefon do ucha.
-Halo. - Powiedział zaspanym głosem.
-Hej! Obudziłam cię?
-No tak trochę.
-Przepraszam.
-Nic się nie stało.
-A co ode mnie chciałeś.
-Słuchaj, dzwoniły do ciebie dziewczyny?
-Nie, dawno z nimi nie gadałam. A co się stało?
-Nie uwierzysz jak ci powiem.
-No co się stało?!
-No więc..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz