Hejj moi drodzy. Dziś rano podlewałam mojego kaktusika i nagle zdałam sobie sprawę, że bez niego było by mi dziwnie. Niby to tylko roślinka, ale nie wyobrażam sobie, aby nie stała na moim parapecie. Mam ją od kąt pamiętam i strasznie ją polubiłam. Teraz wiem, ze kaktusy to moja największa miłość i mam nadzieje,że uda mi się powiększyć ich kolekcje. Mój obecny jest zemną od przeczkola ( czyli dość długo) i mam nadzieje, ze zostanie jak najdłużej. Niestety muszę się przyznać, ze miał kiedyś wypadek, zostawiłam otwarte okno, które go zrzuciło na okno. Na szczęście załamał mu się tylko czubeczek i teraz wyrastają nowe ( na razie są 3 ). Myślę, ze inny kwiatek niż kaktus by ze mną nie wytrzymał, a ten już na prawdę dużo zniósł :) Morał z tego taki, że kaktusy to bardzo wytrzymałe roślinki i zarazem łatwe w opiece. A wy jakie kwiaty lubicie ?
( tutaj macie zdjęcie takiego jaki mi się marzy )
~Naana~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz