sobota, 29 listopada 2014

Co u Naany ???

Moi drodzy nie było mnie tu szmat czasu, ale to dlatego, że czas tak szybko leci. Nie zauważam nawet kiedy mija godzina, za godziną. W szkole istny horror nauczyciele chcą większość sprawdzianów zrobić przed świętami, więc trzeba wkuwać jak maszynka (oczywiście jeśli chcemy dostać dobrą ocenkę ). Mijają dni, za dniem a ja każdego wieczoru nie wierze, że trzeba iść spać, a za chwile już znowu wstać. W zeszły weekend była u mnie WhiteAngela, więc nie miałam się czasu do was odezwać, a w ten sprzątałam bo narobiła mi się masa zaległości. Na szczęście, mój komputer wrócił do stanu używalności, wiec bez problemu mogę się z wami łączyć. Nie wiem czy zauważyliście to, ale ja dopiero dziś siedząc przy kubku herbaty zorientowałam się, że za nie cały miesiąc święta ( wyczekiwane prze mnie cały rok ). Za oknem nie ma jeszcze śniegu, ale temperatura zazwyczaj bywa już ujemna, w końcu nie ma się co dziwić mamy końcówkę listopada, a jesień w tym roku i tak długo nas rozpieszczała. W najbliższym czasie postaram się częściej pisać, no i oczywiscie ciekawiej. Trzymajcie się ciepło <3


~Naana~

sobota, 15 listopada 2014

Duży problem !!!

Hejka dziś mało przyjemny post. Niestety mam dla was smutmą informację, popsół mi się komptuer i nie jestem w stanie dodawać posty. Jedynym wyjściem z sytuacji jest telefon, ale wiadomo jest to trochę utrudnione. Mam jednak nadzieję, że dam radę, a komputer w najbliższym czasie wróci do stanu używalności. Mam nadzieje, że wytrzymacie i życzę miłej nocy.

niedziela, 9 listopada 2014

Wow ;3

Hej kochani! Dzisiaj wybiło nam 4000 wyświetleń! Jestem Wam bardzo wdzięczna bo to tylko dzięki Wam ten blog ciągle istnieje. Wiem ze jestem leniwa i posty pojawiają się kiedy mi się zechce no ale taka już jestem. Dziękuję ze to wytrzymujecie :) Mam nadzieje ze będę miała przyjemność napisać taki post za jakiś czas na 5000 wyświetleń. Zachęcam do wypowiadania się na temat bloga e komentarzach, ponieważ jest to informacja dla nas co powinniśmy zmienić. Życzę Wam dużo cierpliwości dla mnie i mojego lenistwa :)
Zapraszam do czytania naszego bloga i do komentowania. Jeszcze raz wam dziękuję za tą liczbę wyświetleń.
Pozdrawiam
WhiteAngel 👋

Suchy szampon...Czy warto ???

Hejka kochani :) Dziś przychodzę do was z recenzją suchego szamponu, a dokładniej suchego szamponu z Issany. Ja w jego posiadaniu jestem od ok.3 miesięcy, nigdy wcześniej nie używałam innego, a ten jest moim pierwszym opakowaniem. Na wstępie powiem wam, że jest wydajny bo mi zostało jeszcze około pół, a myślę, że około 6-8 razy go użyłam. Jego działanie jest prawie natychmiastowe, wystarczy tylko popsikać z odpowiedniej odległości poczekać kilka minut i gotowe. Wiadomo, że nie jest on do codziennego użytku, ale w kryzysowych sytuacjach można go użyć. Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz to to, że nasila łupież, nie wiem jak to dokładnie jest u osób bez łupieżu ja posiadam go i ten szampon w jakiś 50% go nasila, więc na pewno nie jest on przeznaczony do takich osób, ja bo wiem go używam, ale staram się tylko w najgorszych sytuacjach. Kolejnym jego plusem na pewno jest przyjemny zapach i cena, na przecenach w Rossmannie można go nawet dostać za 5zł. Mam nadzieję, że spodobała się wam moja recenzja, bo nie jestem jakimś wielkim ekspertem, tylko zwykłą dziewczyną.

~Naana~

czwartek, 6 listopada 2014

Tag o jesieni ;)

Dziś mam dla was obiecany Tag o jesieni :) Mam nadzieje, że wam się spodoba. Mamy już można powiedzieć końcówkę jesieni, ale może czymś was zainspiruje. Nie robiłam opisów ale mam nadzieje, że zdjęcia przypadną wam do gustu.

1.Ulubiony dodatek/ubranie?


2.Ulubiony produkt do ust na jesień?


3. Ulubiony jesienny lakier do paznokci?


4. Ulubiony jesienny napój?


5. Ulubiony jesienny zapach/świeca/ perfumy?


6. Co najbardziej lubisz w jesieni?


~Naana~


poniedziałek, 3 listopada 2014

Rozdział 20

Hej! Tak, tak wiem. Nie tłumacze się bo dobrze wiecie co napiszę.. Rozdział jest krótki bo nie miałam pomysłu co jeszcze napisać. Myślę że rozdziały będą pojawiać się tak raz na miesiąc, ponieważ nie mam zbytnio czasu na pisanie, wiecie, 3 klasa gimnazjum, egzaminy, dużo nauki, bla, bla, bla.. 
No to miłego czytania! 
WhiteAngel ;3

Minęło kolejnych kilka deszczowych dni w Anglii. Mało wychodziłam od siebie z pokoju. Złapałam okropnego dola. Nie wiem czy to przez tą ostatnią rozmowę z Maćkiem czy to przez pogodę, ale czułam się fatalnie. Najchętniej cały dzień siedziałabym przed komputerem i czekała na wiadomość od Karola.
- Ada! Chodź na obiad! - Usłyszałam głos cioci z dołu.
- Już idę. - Wstałam leniwie z łóżka i udałam się do kuchni.
- Ale pięknie pachnie. - Wcale nie miałam ochoty na jedzenie ale nie chciałam zrobić cioci przykrości. 
- Dziękuję. A co ty taka ostatnio smutna chodzisz? - Powiedziała ciocia doprawiając zupę. 
- Wszystko mi się skomplikowało.. 
- Ale co konkretnie? - Odpowiedziała ciocia napełniając miseczkę zupą.
- Moje życie. Sama już nie wiem co czuje. - Mówiłam ze wzrokiem skierowanym na szybę.
- No powiedz mi dokładnie co się dzieje. Chce ci pomóc. - Ciągnęła ciocia.
- Mam, tzn miałam chłopaka, który twierdzi, że go zdradziłam.. 
- A dlaczego tak twierdzi? - Odpowiedziałam cioci wszystko co się wydarzyło. Powiedziała, że wszystko się ułoży, czyli to czego nie chciałam juz słyszeć.
Po naszej rozmowie ciocia poszła do pracy, a za jakiś czas wrócił Maciek. Znów próbował mnie zagadać. 
- Jak ci minął dzień? - Powiedział siadając na kanapie.
- Dobrze.. Wiesz co. Chyba muszę już wrócić.. 
- Dlaczego? Źle ci u nas? 
- Nie, tylko po prostu stęskniłam się za.. Rodzicami. 
Maciek juz nic więcej nie powiedział. Wiedział ze nie to chciałam powiedzieć. To dziwne ale przestałam czekać na wiadomość od Karola ,wręcz przeciwnie, moje myśli teraz krążyły wokół Łukasza.. Może ja go jednak kocham, a Karol był tylko pocieszeniem. Miałam tyle pytań bez odpowiedzi w głowie... 
*kilka tygodni później*
Obudziłam się i zaspanym krokiem ruszyłam w stronę szafy. Wyciągnęłam z niej białą bluzkę i czarną spódniczkę. Za kilka godzin miało odbyć się rozpoczęcie roku szkolnego. 
Po dwu godzinnej akademi odbyło się spotkanie z wychowawcami. Pani podała nowy plan lekcji, porozmawialiśmy chwile i rozeszliśmy się do domu. Znaliśmy się dobrze. W końcu to już drugi rok razem. Lubiłam moją klasę, za jej humor i pomoc w trudnych sytuacjach. Myślę że to będzie dobry rok :)