środa, 16 kwietnia 2014

Rozdział 1

Hejj :) Wstawiam wam pierwszy rozdział opowiadania. Jest krótki ale mam nadzieję, że się wam spodoba.  Po prawej stronie pojawi się na ten temat ankieta. Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście pozostawili po sobie ślad :) Życzę miłego czytania moich wypocin :))

WhiteAngel

________________________________________________________

Taka piękna pogoda a ja muszę siedzieć w domu i odrabiać lekcje... Chce już czerwiec i wakacje.. No tak, wakacje. Jak tylko o nich pomyśle pojawia mi się uśmiech na twarzy. W końcu to mają być moje najlepsze wakacje.. Ja, moi przyjaciele i on. No tak, to jest coś czego się najbardziej obawiam. Kiedy go widzę uśmiecham się z niewiadomego powodu. Kiedyś dużo rozmawialiśmy, można powiedzieć, że to była przyjaźń. A później coś się wydarzyło.. A może nie coś tylko ktoś? Tak to chyba ten ktoś. Nie rozumiem co on w niej widzi... Tyle przepłakanych nocy.. Ale walczę.. Dlatego jedzie z nami na te wakacje. Może wydarzy się tam coś magicznego  Moi przyjaciele odradzają mi ten związek, codziennie słyszę ich bezsensowne gadanie na ten temat ale ja się nie poddam. Za bardzo go kocham. To chyba moje pierwsze tak silne zauroczenie. No ale dosyć już tego rozmyślania, im szybciej skończę to będę miała więcej wolnego czasu na.. myślenie
                                    * * *
*bip, bip, bip*- O boże.. To już 7:30?! Zaśpię do szkoły!- Wyskoczyłam szybko z łóżka, podbiegłam do szafy, wyciągnęłam pierwsze lepsze ciuchy które były na półce, ubrałam się i pobiegłam do kuchni. Po drodze spotkałam mamę pijącą kawę w salonie. Widząc mnie w takim stanie wykrzyczała tylko:
-Zawiozę cię do szkoły. Nie ma za co.
-Dziękuję.
Uspokoiłam się trochę. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem, zjadłam je spokojnie i poszłam zakładać buty. W między czasie dostałam sms'a od Łukasza, że od 15 minut czeka na mnie pod szkołą i strasznie zmarzł. Na śmierć o nim zapomniałam. Szybko mu odpisałam, żeby wchodził do szkoły bo się spóźnię. Jego odpowiedź mnie rozbawiła - "Tylko ciepło się ubierz bo jest strasznie zimno ;/" - zawsze się śmieje jak zaczyna mi "matkować".
                                    * * *
Po chwili byłam już w szkole. Oczywiście ciepło się ubrałam jak nakazał mi mój przyjaciel. Jak tylko weszłam poczułam tą radosną atmosferę. Szkoła jest niewielka i wszyscy dobrze się znają więc na przerwach jest wesoło. Rozebrałam kurtkę i pobiegłam pod klasę, gdyż zaraz miał zabrzmieć dzwonek. Oczywiście pierwszą osobą jaką spotkałam był Łukasz. Od razu zaczął wokół mnie skakać i mówić że ma mi coś ważnego do powiedzenie. Podobno to bardzo ważne.
-Hej mała. Muszę ci coś ważnego powiedzieć.
-Hej. No okej, tylko może po lekcjach jak będziemy wracać do domu?
-No .. okej.
-Chyba, że nie wytrzymasz..
-No spoko, wytrzymam :)
-Dobra chodź już wariacie bo się spóźnimy.
Po wejściu do klasy przywitałam się z resztą znajomych. Po lekcji fizyki wszyscy wyszli z klasy bardzo zaspanym krokiem. Na przerwach, przez cały dzień, zauważyłam że Daniel (moja miłość) tajemniczo na mnie spogląda. Pomyślałam sobie, że muszę dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz