WhiteAngel
________________________________________________________________________________
O 7 zadzwonił budzik. Wstałam i powolnym krokiem udałam się do mojej szafki w której jak zwykle panował bałagan. Wzięłam swoją ulubioną bluzę z kapturem, czarne leginsy i ulubione kolorowe skarpetki. Na nogi wciągnęłam pierwsze lepsze trampki, a z włosów związałam byle jakiego koka. Było mi bez różnicy czy wyglądam ładnie czy nie. Nie miałam dzisiaj nastroju do strojenia się. O 7:15 zeszłam na śniadanie. Zjadłam dość szybko, chwyciłam torbę i krzyknęłam tylko rodzicom, że wychodzę i zniknęłam w drzwiach. Na dworze był kolejny pochmurny dzień. Słońce próbowało przebić się przez ciemne chmury. Co chwilę padał deszcz. Kawałek za moim domem czekał na mnie Łukasz.
-Hej Ada. Jak się dzisiaj czujesz?
-Nawet dobrze. Już mi przeszło.
Uśmiechnęłam się do niego i poszliśmy do szkoły. Po lekcjach nasza paczka, czyli ja Łukasz, Daga i Lusia, umówiła się na spacer i lody. Od kilku dni przekonuje Łukasza żeby umówił się z Dagą. Marnie mi to idzie, ale się staram.On już się chyba skapnął o co mi chodzi ale się nie poddaje. Kiedy ja i Łukasz zostaliśmy kawałek w tyle za dziewczynami znów zaczęłam go urabiać.
-To jak, umówiłeś się z nią już?
-Z kim?
-No z Dagmarą.
-Nie. Dlaczego miał bym się z nią umawiać?
-Bo ci karzę.
-Ale ja do niej nic nie czuje. Kocham kogoś innego.
-Uuuu... Kogo? Czemu się nie chwalisz.
-Bo tu się nie ma czym chwalić.
-Ej no. Powiedz mi.
-Przepraszam ale nie mogę.
-A znam tę dziewczynę?
-Tak. I to nawet bardzo dobrze.
Łukasz uśmiechnął się do mnie, a ja po tych słowach przeraziłam się. Czyżby zakochał się we mnie? Nie mogłam tego przyjąć do wiadomości. Mój przyjaciel się we mnie zakochał?! No to fakt, kocham go, ale jak brata. Postanowiłam nie dać po sobie poznać że się domyślam o kogo mu chodziło. Przez cały spacer starałam się zachowywać normalnie. Kiedy dziewczyny poszły do domu, a ja zostałam sama z Łukaszem w parku, niedaleko mojego domu. Chyba pierwszy raz czułam się w jego towarzystwie tak niezręcznie. On wiedział o mnie dosłownie wszystko. Myślałam że ja o nim również, a teraz się okazało że nie był ze mną do końca szczery. Postanowiła że porozmawiam z nim o tym.
-To powiesz mi, kim jest ta szczęściara?
-Przepraszam cię, ale nie mogę.
-Dlaczego?
-Bo nie mogę.
-No proszę cię. Mieliśmy nie mieć przed sobą tajemnicy. Pamiętasz jak mi to obiecywałeś?
-Pamiętam. Ale nie mogę ci tego powiedzieć.
-No powiedz. Proszę.
-A nie domyślasz się niczego?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGQ7hICbPgknD-UbGygGVVctbYR6-4Wy039vjDFrK6R8aWbAn6ifWVHLBI1gVYJuY_CgziyBr8XOjzI98UxsaquakVZckGO3PzbyfPezYqIAqjzrluXFSoffnMO1-tD7iUQkPhOz_dePTr/s1600/boy-fri-friends-girl-love-Favim.com-200915.jpg)
-Ale ja ci nie powiem.
Przytuliłam go i ze szczenięcym wzrokiem jeszcze raz go poprosiłam, żeby powiedział, w kim się zakochał. Był nieugięty. W końcu sama postanowiła zapytać się go o to jak naprawdę jest z naszą przyjaźnią.
-Łukasz, a kim ja tak właściwie dla ciebie jestem?
-Jak to kim? Zadajesz dziwne pytania.
-Ale ja pytam się serio.
-No jesteś moją najlepszą przyjaciółką i...
-I co? Czujesz do mnie coś więcej?
-No, to znaczy..
Kiedy już miałam dowiedzieć się prawdy wkroczyła Daga z jakimiś najnowszymi ploteczkami i musiała ze mną porozmawiać. Zgodziłam się.
-Hej Daga. Co się stało?
-Hej kochanie. Nie uwierzysz co się stało.
-Co?
-Podobno Anita zrobiła Danielowi straszną awanturę.
-A o co im poszło?
-Że niby Daniel ją zdradził z tobą, czy coś takiego.
-Co?! Kto tak powiedział? Daniel?
Dagmara od razu zauważyła że coś jest nie tak. Zbladłam i zrobiło mi się słabo. Jeżeli Daniel powiedział Anicie, że mnie pocałował będę miała kolejne piekło w szkole. Ochłonęłam trochę i wróciłam do rozmowy z Dagą.
-Ale to nie prawda. Co nie?
-No nie zupełnie. Wiesz, że w każdej plotce jest ziarnko prawdy?
-Co?
-No nie spałam z Danielem, ani nic z tych rzeczy. On mnie tylko pocałował. Ja tego nie chciałam. Ale zaskoczyłaś mnie tym, że się jej do tego przyznał. Najpierw niszczy życzy mi, a później jej. Co on sobie myśli.
-Nie wiem. Ale powinnaś wyjaśnić tą sprawę, bo Anita nie da ci spokoju.
-Wiem. Spróbuję. Dzięki, że mi o tym powiedziałaś.
-No nie ma sprawy. A z Łukaszem coś załatwiłaś?
-Wiesz co. Chyba raczej nic z tego nie będzie.
-Dlaczego?
-Bo on do ciebie nic nie czuje.
-Ok. Dzięki za pomoc.
-Nie ma sprawy.
Kiedy Daga poszła chciałam wrócić do rozmowy z Łukaszem ale zadzwoniła moja mama, że mam przyjść na obiad a później jedziemy na zakupy. Pożegnałam się z nim i zapewniłam, że wrócimy jeszcze do tej rozmowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz